maj
2002
-
FILM |
"Nie chcę
nikogo papugować" |

rozmawia JOHN SAYLES
Na kim
wzorowałaś się, tworząc postać królowej Amidali?
Chciałam, żeby miała głos jak
Lauren Bacall . Głęboki i władczy . Akcent niezupełnie amerykański , ale i
niezupełnie angielski . Natomiast nie chciałam jej na nikim wzorować .
Najważniejszą cechą tej postaci jest jej młodość , a w kinie nie było jeszcze
tak młodej królowej .
Podobały ci
się kostiumy, które nosiłaś?
Były
niewygodne , ale bardzo piękne , więc cieszyłam się , że mogłam w nich grać.
Chciałaś je
zatrzymać?
W życiu ! Trzymanie
w domu jakichkolwiek gadżetów związanych z „Gwiezdnymi Wojnami" jest diablo
niebezpieczne . Niektórzy zrobiliby wszystko , żeby je zdobyć .
A figurki przedstawiające Amidalę, które pojawiły
się w sprzedaży, podobałyby ci się?
Są zupełnie
do mnie niepodobne. Ale z drugiej strony fajnie , że przynajmniej pośrednio
przyczyniłam się do powstania czegoś , co może sprawić dzieciom radość .
Czy
popularność, jaką dały ci "Gwiezdne Wojny", jest uciążliwa?
Znaczcie
mniej niż się spodziewałam . Myślałam że to mnie , przerośnie . Wyobrażałam
sobie , że nie będę mogła spokojnie chodzić po ulicy , że będzie mnie
prześladował tłum fanów . A tu prawie nic się nie zmieniło w moim życiu .
Nie jesteś
często zaczepiana przez fanów?
Prawie nigdy
. Być może dlatego, że trudno mnie rozpoznać , sama bym się nie rozpoznała
[śmiech] . Łatwo wtapiam się w tłum . Jestem niska, mam ciemne włosy. Co innego
, gdybym była wysoką , chudą supermodelką o blond włosach ...
Czy zdarza
ci się, że biorą cię za kogoś innego ?
Kiedyś wokół
planu filmowego, zebrał się tłumek gapiów , którzy na mój widok zaczęli krzyczeć
: „O Boże to Winona Ryder !” .
Czy gdybyś usłyszała od chłopaka , że przez sześć
tygodni koczował pod kinem tylko po to , żeby dostać bilet na premierę
„Gwiezdnych Wojen” , pomyślałabyś , że to czubek ?
Nie , bo
podziwiam tych ludzi . Widziałam w telewizji rozmowy i fanami koczującymi pod
kinem i zaimponowali mi . Nie każdego byłoby stać na takie poświęcenie dla
ulubionego filmu .
Więc wariaci
ci się nie naprzykrzają ?
Nie , ale nie
czytam listów od fanów . Wyręczam się ochroniarzami . Robię tak , bo wśród wielu
sympatycznych listów trafiają się takie , jakich na pewno nie chciałabym czytać!
Gram od 11 roku życia i kiedyś czytałam wszystkie listy . Aż kiedyś trafił mi
się obrzydliwy , pełen gróźb i przekleństw anonim , który wytrącił mnie z
równowagi na długie tygodnie . Nie mogłam zrozumieć , dlaczego ktoś obcy chciał
aż tak mnie zranić ?
Nie
przeszkadza ci , że media interesuję się twoim życiem prywatnym ?
Staram się tym nie
przejmować . Zresztą robię , co mogę , żeby jak najmniej z mojego życia
przedostawało się do gazet i telewizji . Chronię w ten sposób nic tylko siebie ,
ale także moich przyjaciół , którzy na pewno nie byliby zadowoleni , widząc że
rozpowiadam rzeczy bezpośrednio ich dotyczące . Poza tym dzięki temu nigdy nie
mam wątpliwości , czy ktoś umawia się ze mną , bo mnie lubi , czy robi to tylko
po to , żeby zobaczyć swoje nazwisko w gazetach .
Przyjaciele
traktują cię jak gwiazdę ?
[Śmiech]
Dla nich jestem dziwolągiem z cyrku . Zazwyczaj na mój widok krzyczą :
„Patrzcie , idzie ta dwugłowa dziewczyna ! Ale już się do tego przyzwyczaiłam
. Żartuję . Mam kilkoro wspaniałych przyjaciół , których znam od dawna i którzy
zawsze traktowali mnie tak samo. W college’u także poznałam kilka fajnych osób
, które nie interesują się moją karierą . Oczywiście czasem ktoś wykrzyknie na
mój widok „Patrzcie, to ta laska z „Gwiezdnych Wojen” [śmiech] . Zresztą , żeby
uniknąć niepotrzebnej sensacji , na co dzień posługuję się swoim prawdziwym
nazwiskiem [Portman to panieńskie nazwisko jej babci - przvp. red.].
Co
studiujesz ?
Chemię .
Zapisałam się także na seminarium poświęcone powieści „Wojna i Pokój” .
Uczęszczam na kurs o kulturze Izraela [rodzina Natalie pochodzi i lzraela -
przyp. red.), kurs dramatopisarstwa i zajmuję się teoriami oddziaływania ,
czytam więc mnóstwo książek z dziedziny psychologii .
Zapisałaś
się też do kółka teatralnego ?
Nie dla
aktorstwa wybrałam się do college’u . Nie sądzę by tego po mnie oczekiwano .
Chyba
nie masz już czasu na spotkania z chłopakami ?
Nie jest łatwo , ale ponieważ niebezpiecznie zbliżamy się do zakazanych tematów
, nic więcej nie powiem ...
[śmiech]
Masz stałego
chłopaka ?
Jeżeli miałabym chłopaka
i przyznałabym się do tego , mógłby nie być zadowolony , że o nim
rozpowiadam . Ale jednocześnie , gdybym nic o nim nie powiedziała , także mógłby
się poczuć urażony . Najlepiej więc nic nie powiem .
Grałaś
wspaniałych boku wspaniałych aktorek . Czego się od nich nauczyłaś ?
Lubię uczyć się ,
podpatrując innych . A miałam szczęście przyglądać się grze Ashley Judd ,
Stockard Channing , Susan Sarandon i Goldie Hown . To, co łączy te wszystkie
wspaniałe aktorki , to ich ogromna spontaniczność . W każdej sekundzie przed
kamerą są naturalne , bezpośrednie , ale zawsze inne . Potrafią w niezauważalny
sposób zmienić
całkowicie charakter tej
czy innej sceny . Praca z kimś takim jest szalenie ekscytująca , bo, nigdy nie
wiesz, czego możesz się spodziewać .
Twoi
ulubieni aktorzy ?
John
Turtttrro , Stan I'unn , Julia Iiohcrts , Parkcr Posty .
Czy jest
ktoś , kto ci imponuje ? Czyją karierę chciałabyś naśladować?
Nie chcę
nikogo papugować , ale nie ukrywam , że inspiruje mnie przykład Audrey Hepburn
. Rzuciła aktorstwo , życie w luksusie , żeby zostać ambasadorem UNICEF i
pomagać ludziom .

Czy mama
nadal towarzyszy ci na planie?
Tak .
Spędzamy razem mnóstwo czasu , wędrując po całym świecie .
Ale czy sama
wybierasz scenariusze ?
Zawsze
samodzielnie podejmowałam decyzje . Rodzice służyli mi radą , ale to do mnie
zawsze należała ostateczna decyzja .
Przyjęłabyś
rolę , którą rodzice by ci odradzali ?
Kiedy
jeszcze i nimi mieszkałam , nigdy bym się na to nie zdobyła . I teraz miałabym
opory przed przyjmowaniem takich ról , żeby rodzice byli ze mnie dumni . Myślę ,
że mieliby obiekcje tylko w przypadku ról zbyt brutalnych lub związanych z
seksem . Raczej bym taką rolę odrzuciła , niż zaryzykowała , ż ich urażę .
A gdyby film
, na którym ci bardzo zależy , zawierał śmiałą scenę łóżkową ?
Gdyby
ta scena była uzasadniona , moi rodzice na pewno by ją zaaprobowali .Wcale nie
są tacy konserwatywni . P prostu starali się mnie chronić , kiedy byłam jeszcze
dzieckiem . Mają jednak świadomość , że dorastając , będę wybierać inny
repertuar niż dotychczas .
Spis treści
|